SKIP_TO
Kategoria: Nauki humanistyczne / Historia / Historia nowożytna

Procesy o czary w Prusach Książęcych (Brandenburskich) w XVI-XVIII wieku

autorzy: Jacek Wijaczka
Rok wydania:2007 Nr wydania:pierwsze Liczba stron:363 ISBN:978-83-231-2097-1
OPIS

Ze wstępu" Czykrowa zmarła naturalnie, czy też rzucili na nią urok inspektorzy sanepidu? - prokuratura w Augustowie prowadzi sensacyjne postępowanie"- doniosła 26 czerwca 2006 r. jedna z codziennych gazet. Pewnego dnia do gospodarstwa Teresy Michniewicz w podaugustowskiej wsi Żarnowo przyjechali inspektorzy sanepidu, zajrzeli do obory i odjechali.Wkrótce zachorowała krowa Zuzanna, której nie pomógł szybko wezwany weterynarz, i zwierzę po kilku dniach padło. Właścicielka Zuzanny połączyła fakty i zgłosiła sprawę do prokuratury, gdyż nie miała wątpliwości, że jej ukochana krowa zdechła, bo zostały na nią rzucone czary przez owych inspektorów sanepidu. "Po ich wizycie jakby zmizerniała, nie chciała jeść i przestała dawać mleko. Cykali jakieś zdjęcia, widziałam, jak przez to zwierzęta wariują. Na kilka minut jeden z nich został sam w oborze. Pewnie wtedy rzucił na Zuzannę zaklęcie" - relacjonowała w prokuraturze. Przeprowadzono sekcję zwłok zdechłej krowy, stwierdzono chorą wątrobę. Nie przekonało to jednak właścicielki Zuzanny, która stwierdziła: "No właśnie, z czarów takie rzeczy się robią".

Uprawiać czary, jakgłosi plotka, ma emerytowany arcybiskup Lusaki Emmanuel Milingo, który w 2001 r. porzucił arcybiskupstwo, wstąpił do sekty Moona i się ożenił.Plotkę o uprawianiu przez niego czarów dementował sekretarz KongregacjiNauki Wiary arcybiskup Tarcisio Bertone, twierdząc jednocześnie, że Milingo "ma specjalne dary i zdolności".

Skoro na początku XXI w. wiara w czary jest jeszcze tak duża, to trudno się dziwić, żew czasach wczesnonowożytnych była "przed epoką oświecenia zasadniczym składowym elementem europejskiego myślenia i życia, i to nie tylko wśród społeczeństwa wiejskiego, ale również wśród socjalnych i intelektualnych elit".

Badania nad polowaniami na czarownice i procesami o czary mają długoletnią tradycję w zachodniej historiografii, a rozpoczęły się już w końcu XVIII w. Po pewnym ich zahamowaniu, które nastąpiło po II wojnie światowej, odżyły na nowo w latach sześćdziesiątych XX w. i z czasem zaczęły odgrywać coraz ważniejszą rolę w badaniach historycznych. Dzisiaj literatura na temat polowań na czarownice w okresie wczesnonowożytnym jest olbrzymia i praktycznie nie do ogarnięcia dla pojedynczego badacza.

Celem niniejszej pracy jest przedstawienie przebiegu procesów o czary i polowania na czarownice w Prusach Książęcych (Brandenburskich) w czasach wczesnonowożytnych. Problematyka polowania na czarownice oraz związane z nim procesy o czary w Prusach Książęcych (Brandenburskich)w XVI-XVIII w. nie doczekała się dotychczas całościowego opracowania.Wprawdzie przed II wojną światową materiały zbierała Anneliese Triller,planując napisanie obszernej pracy, ale w trakcie wojny zgromadzone przez nią wypisy i notatki zaginęły. Dopiero w 1983 r. ukazał się artykuł Heide Wunder poświęcony procesom o czary w Prusach Książęcych w XVI w. (do 1571 r.). Badaczka ta jest również autorką krótkiego artykułu o pozycji kobiety na Pruskiej Litwie w XVI i XVII w.

W literaturze wzmianki o procesach czarownic w księstwie spotykamy sporadycznie, choć trzeba wspomnieć o przyczynku na temat czarostwa w Królewcu, wydrukowanym przez Funka już w 1795 r. Punk przedstawił dwa procesy, które odbyłysię w Królewcu, a mianowicie Doroty Kohl w 1642 r. i dwunastoletniej Anny Kuhn w 1698 r. Funk niesłusznie uważał, że były to prawdopodobnie ostatnie ofiary polowania na czarownice w Prusach Książęcych.

Inne z tej kategorii

Przydatne linki

W związku ze zmianą serwisów WWW Wydawnictwa Naukowego UMK mogą wystąpić utrudnienia w działaniu sklepu internetowego. Za wszelkie niedogodności przepraszamy.