Filolog klasyczny i humanista, pracuje w Instytucie Filologii Klasycznej Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmuje się przede wszystkim teatrem – zarówno starożytnym, jak i współczesnym – tragedią grecką i jej recepcją, widowiskami w starożytnym Rzymie oraz gatunkami komediowymi od antyku po czasy nowożytne. Z zamiłowania tłumacz literatury łacińskiej, kulturoznawca oraz badacz wszystkiego, co wyda mu się ciekawe. Jest autorem wielu publikacji dotyczących teatru starożytnego, a także założycielem i współredaktorem „Biblioteki Renesansowej”, dwujęzycznej serii przekładów najważniejszych dzieł łacińskojęzycznych włoskiego renesansu.
Złoty kciuk. Młyn i młynarz w kulturze zachodu
Jak Europa długa i szeroka młynarze przez wieki cieszyli się złą reputacją zarówno w opinii ludzi pióra, jak i w oczach ludu. Cyceron uważał ich profesję za plugawe zajęcie, którym para się tylko motłoch, Boccaccio zrównywał ich status społeczny z ówczesnym statusem czarnoskórych Afrykanów, Chaucer odmalował jako nalanych opojów i bezwzględnych oszustów, a Rabelais widział w nich kutych złodziei. W przysłowiach, porzekadłach, ludowych podaniach, przyśpiewkach i balladach aż do XVII wieku niemal zawsze występowali jako pazerni bogacze i oszuści, którzy dla zysku są gotowi paktować nawet z diabłem, oraz wyzuci z zasad łajdacy, którzy dybią nie tylko na cudze ziarno, ale także na cudze żony. Uchodzili za synonim oszusta i prostaka, wcielenia zła, alegorię złodziejstwa, symbol nieuczciwości, rozwiązłości i hipokryzji. W czasach nowożytnych doczekali się zupełnie odmiennego wizerunku: jowialnych i poczciwych wieśniaków, żyjących beztrosko z dala od ludzi i spraw tego świata. Ich nalana, rumiana twarz, będąca dotąd jedynie oznaką pazerności, teraz zaczęła wyrażać także pełnię i radość życia, w którym nie stroni się od hedonistycznych przyjemności – kobiet, wina, śpiewu i tańca. Od tego momentu aż do końca tradycyjnego młynarstwa rozśpiewany i roztańczony młynarz będzie szedł w parze ze swym poprzednikiem – zachłannym i lubieżnym łajdakiem. Prezentowana książka jest zapisem ich kulturowej wędrówki przez wieki.
Podziękowania / 9
Wstęp / 11
Część I. Młyn
Tolle molam et mole farinam. Żarna w rękach kobiet / 27
Ad circumagendas molas. Młyn kieratowy / 41
Ἴσχετε χεῖρα μυλαῖον. Młyn wodny / 49
Desaforados gigantes. Wiatrak / 73
We shall never be lovers. Młyn wodny a wiatrak / 89
Dark Satanic Mills. Zmierzch tradycyjnego młynarstwa / 101
Część II. Młynarz
Officium inhonestum. U źródeł potępienia / 111
As any pecok he was proud and gay. Społeczna pozycja młynarzy / 129
First come, first served, czyli Kto pierwszy, ten lepszy / 161
Many a miller, many a thief. Młynarz jako złodziej / 175
A thombe of gold. Reinterpretacja Opowieści kanterberyjskich 562–563 / 201
Meusnier, a l’anneau! Kara za nieuczciwą miarę / 221
Diabelski młyn i hombre del diablo / 237
Va-t-en vite en Enfer! Kara pośmiertna / 255
Meunier de Sans-Souci. Kulturowy model beztroskiego młynarza / 267
Sub barba rufa. Stereotypowy wygląd i charakter młynarza / 307
Zakończenie / 327
Spis rycin i ilustracji / 333
Bibliografia / 337
Summary / 353
Aneks / 361
Indeks osobowy / 385