W mediach
Marcin Lutomierski, „Forum Książki” 1/2011. Dodatek do "Forum Akademickiego", s. 10.
Z działalności Wydawnictwa Naukowego UMK
Następstwem reorganizacji oficyny była zmiana jej struktury i sposobu funkcjonowania. Wydawnictwo podlega prorektorowi ds. nauki i współpracy z zagranicą oraz kanclerzowi UMK. Rektor powołał na funkcję dyrektora Wydawnictwa Naukowego prof. Mirosława Strzyżewskiego. Nastąpiło również poszerzenie zespołu wydawnictwa o nowych redaktorów, korektorów i operatorów składu komputerowego; obecnie WN UMK zatrudnia 25 pracowników (w Toruniu i Bydgoszczy). Obniżyły się natomiast koszty arkusza wydawniczego, którego cena oscyluje teraz wokół 600 zł. Dodatkowo, w celu usprawnienia pracy nad procesem wydawniczym, każdego roku ustala się plan wydawniczy.
Stale rośnie liczba publikowanych tytułów, która w ubiegłym roku przekroczyła 200, co plasuje Wydawnictwo Naukowe UMK w czołówce polskich oficyn uniwersyteckich. Dodajmy, że zwiększaniu produkcji sprzyjają zakupy nowych maszyn (najbliższe w marcu br.). Umożliwiają one nie tylko ekonomiczny i szybki druk, lecz także wyjątkową na rynku wydawniczym usługę druku na zlecenie. Stąd też w wydawnictwie nie istnieje problem wysokości nakładu publikacji (zwykle jest to od 200 do 1000 egzemplarzy), gdyż brakujące tytuły są zazwyczaj na bieżąco dodrukowywane. Tak było w przypadku m.in. książek Anny Drążkowskiej Odzież dziecięca w Polsce w XVII i XVIII wieku czy Piotra Grochowskiego Dziady. Rzecz o wędrownych żebrakach i ich pieśniach.
Ponadto nie ma trudności z dostępnością tytułów: obok wersji elektronicznych niektórych książek i czasopism prowadzona jest ogólnopolska i światowa dystrybucja publikacji drukowanych – za pośrednictwem księgarni uniwersyteckiej i jej strony www, a także własnej strony wydawnictwa.
Oferta WN UMK jest różnorodna: obejmuje m.in. naukowe monografie, rozprawy, studia i podręczniki oraz czasopisma z zakresu wszystkich uprawianych w uczelni nauk, tj. humanistyki, nauk matematyczno−przyrodniczych i społeczno−ekonomicznych. Poza książkami toruńskich badaczy wydawnictwo publikuje również tłumaczenia prac współczesnych i dawnych uczonych z zagranicy, takich jak m.in.: Richard Rorty, Max Urchs, Wolfgang Demtröder czy ostatnio Immanuel Kant. Wśród kilkudziesięciu serii znajduje się spora liczba tytułów o charakterze międzynarodowym, np.: Publikationen des Deutsch−Polnischen Gesprächskreises für Quellenedition, Vorbildnachahmung und Bilderfindung im italianischen Frühbarockczy seria Archiwum Emigracji. Podobnie jest z wieloma czasopismami punktowanymi, które reprezentują uczelnię m.in. na tzw. liście filadelfijskiej: „Topological Methods in Nonlinear Analysis” (najwyżej punktowane polskie czasopismo naukowe), „Eastern European Countryside”, „Reports on Mathematical Physics”, „Open Systems & Information Dynamics”.
Potwierdzeniem wysokiej oceny merytorycznej i kunsztu edytorskiego publikacji Wydawnictwa Naukowego UMK są zarówno recenzje w polskich i zagranicznych periodykach naukowych, jak i otrzymywane co roku nagrody i wyróżnienia w ogólnopolskich konkursach. Można wśród nich wymienić chociażby KLIO (za książkę Pawła Jeziorskiego Margines społeczny w dużych miastach Prus i Inflant w późnym średniowieczu i wczesnych czasach nowożytnych), „Edycję” (dla wydawnictwa – za kunszt edytorski i poligraficzny), „Academię” (za rozprawę Mirosława Strzyżewskiego Romantyczna nieskończoność) czy Nagrodę Stowarzyszenia Wydawców Szkół Wyższych im. Księdza Edwarda Pudełki (za pracę Karola Górskiego Zarys dziejów katolicyzmu polskiego).
Stopniowo rozwija się także promocja wydawnictwa, o czym świadczy udział w najważniejszych imprezach targowych w Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu. Ponadto WN UMK organizuje spotkania autorskie, dyskusje wokół książek i cykliczne konferencje naukowe na temat edytorstwa. Wydawnictwo przygotowuje również kiermasze książek podczas wielu konferencji naukowych – w Toruniu i niekiedy poza nim.
Symptomem rozwoju Wydawnictwa Naukowego UMK, a zarazem nie lada wyzwaniem może być wreszcie fakt, iż Zarząd Fundacji na rzecz Nauki Polskiej podjął decyzję o powierzeniu wydawnictwu publikacji i dystrybucji naukowej serii humanistycznej Monografie FNP.
_________________________________________________________________________________________________
„Gazeta Pomorska" z dnia 27 marca 2008 r. napisała:
LUDZIE. Kocha literaturę i muzykę - Mirosław Strzyżewski
Od początku roku jest dyrektorem Wydawnictwa Naukowego UMK, dla relaksu biega, najchętniej maratony.
Mirosław Strzyżewski - profesor Wydziału Filologicznego UMK, co może zaskakiwać, wcześniej skończył Technikum Budowlane. - I wcale tego nie żałuje - deklaruje. Wiedza i umiejętności, jakie wówczas zdobył, procentują do dzisiaj. - Gdybym tylko miał czas, sam zbudowałbym dom, ale kitu nikt mi nie wciśnie - śmieje się profesor.
To właśnie w tym technikum rozwijał się także humanistycznie, pociągała go literatura - czytał Dostojewskiego i Szekspira, działał w teatrze, z sukcesami prowadził kabaret. Zastanawiał się jednak czy studiować filologię polską, czy geografię. Wygrała jego miłość do literatury, a geografię po latach wybrał jego, dziś 20-letni, syn Tomasz.
Profesor ma także inne miłości. W wieku 13 lat po raz pierwszy w życiu poszedł na koncert grupy SBB. - Potem przez tydzień byłem chory, nie mogłem ochłonąć. Poza muzyką rockową słucha też klasyki. Zresztą uważa: - Nie można być dobrym rockmanem bez znajomości muzyki klasycznej. Muzykę dzieli na dobrą i złą. Przykład złej? Proszę bardzo - kompozycje Piotra Rubika. Syn pana Mirosława również podziela pasję taty i ma zespół. Córka profesora - Emilka jest uczennicą III klasy szkoły muzycznej.
Mirosław Strzyżewski od małego dziecka interesował się także sportem, Najpierw grał w hokeja na lodzie, potem biegał, np. w Budowlanych Toruń i w AZS-ie. Wyspecjalizował się w maratonach, zaliczył ich już 50. - Najlepsze pomysły miewam około trzydziestego kilometra, a potem to już jest tylko walka o życie. Jego rekord to 3 godziny, 13 minut. Do maratonu trzeba się przygotowywać pół roku codziennie, ale odkąd profesor został dyrektorem Wydawnictwa Naukowego UMK nie ma na to czasu. Stara się jednak biegać, dla relaksu po intensywnej pracy intelektualnej, przynajmniej 3-4 razy w tygodniu.
Najpierw, od maja 2007 był pełnomocnikiem rektora ds. wydawnictwa, a od początku tego roku jest jego dyrektorem. Stawia na profesjonalizm, dlatego też wśród redaktorów chętnie widzi ludzi z doktoratem. Mówi, że wydawnictwo, po zakupieniu nowych maszyn cyfrowych, które pozwalają na drukowanie dowolnej liczby egzemplarzy danej książki, chce rozszerzyć działalność, np. podejmować przedsięwzięcia komercyjne, takie jak wydawanie podręczników edukacyjnych.
Profesor nadal jest także prorektorem na Wydziale Filologicznym. - Moja kadencja się kończy i nie zamierzam ubiegać się o jej przedłużenie, chcę bardziej skupić na pracy w wydawnictwie - wyjaśnia. Nadal oczywiście pozostaje wykładowcą na tym wydziale; jako naukowiec zajmuje się badaniem literatury XIX wieku, zwłaszcza romantyzmu, związkami literatury z muzyką oraz edytorstwem i tekstologią.
Żona profesora jest także filologiem polskim, dyrektorem Zespołu Szkół nr 16 w Toruniu.