Oddany do rąk czytelnika pierwszy tom wspomnień Leona Mitkiewicza dotyczy lat 1917–1921, czyli okresu odradzania się Wojska Polskiego i tworzenia Rzeczypospolitej. Jest to książka specyficzna. Autor skupia swoją uwagę na czasie, kiedy Polska wybijała się na niepodległość, bawi humorem, zaciekawia barwnością opisów przyrody i spotykanych ludzi. Pokazuje świat, który już nie istnieje. Świat polskich Kresów Wschodnich z jego wielkimi problemami – polsko-ukraińskimi bojami o Galicję Wschodnią oraz bolszewicką zawieruchą. Trafnie naświetla warunki, w jakich Polacy tworzyli swoje siły zbrojne, pokazuje stosunek rodaków do odradzającego się wojska, przedstawia sylwetki swoich przełożonych oraz kolegów i żołnierzy, głównych aktorów opisywanych wydarzeń.
Pułkownik dyplomowany, wybitny oficer liniowy i sztabowy, „rasowy” kawalerzysta, człowiek gruntownie wykształcony, o szerokich horyzontach i wielkich zaletach intelektualnych, miał świetną pamięć do ludzi i sytuacji, wielki talent do obiektywnego i – najczęściej ‒ życzliwego opisywania osób, z którymi zetknął się służbowo bądź prywatnie. Wielu z nich odegrało znaczącą rolę w dziejach naszego kraju i wojska. W czasie służby w I Korpusie Polskim w Rosji, a następnie w Wojsku Polskim II RP prowadził dziennik, który miał postać rękopiśmiennych brulionów. W latach sześćdziesiątych, opierając się na swoich zapiskach, przystąpił do pisania wspomnień. Najpoważniejszym przedsięwzięciem miało być trzytomowe dzieło pod tytułem W Wojsku Polskim, w którym zamierzał przedstawić swój udział w walce o niepodległość i granice II RP, a po zakończeniu zmagań militarnych jesienią 1920 r. – służbę na różnych stanowiskach w Wojsku Polskim aż do 1938 r., czyli do wyjazdu do Kowna w charakterze polskiego attaché wojskowego na Litwie. Ten ostatni bowiem okres opisał we Wspomnieniach kowieńskich, które stanowią notabene zwieńczenie jego autobiograficznych wysiłków.